środa, 20 lutego 2019

Zadyszka STK, Pogoń podtrzymała tradycję, a seria WKK odeszła w zapomnienie - podsumowanie 24. kolejki I ligi


Mieliśmy lekkie problemy ze znalezieniem chwilki, żeby coś napisać ale lepiej późno niż wcale prawda? Przyjrzyjmy się zatem 24. kolejce gier, która odbyła się w miniony już weekend!


W pierwszym meczu Pogoń Prudnik (standardowo) poległa na wyjeździe – tym razem w Kutnie. Polfarmex po 30 minutach przegrywał 7-oma punktami, ale na otwarcie IV kwarty zaliczył serię 17-0 (w tym 9 pkt. Patryka Gospodarka), dzięki której wyszedł na dziesięciopunktowe prowadzenie i utrzymał je już do końca wygrywając 82:76. Zdecydowanie swój najlepszy ofensywnie mecz sezonu zagrał January Sobczak, który zdobył 22 pkt. w ledwie 19 minut! Pogoń tą porażką znacznie utrudnia sobie awans do fazy play-off...

Po 7 zwycięstwach na rozpoczęcie kariery trenerskiej Mantasa Cesnauskisa, przyszedł czas na 3 kolejne porażki. STK Czarni złapali zadyszkę, która zbiegła się w czasie z cięższym terminarzem: kolejno Enea Astoria, WKK i teraz Rawlplug Sokół. W podkarpackiej ekipie tradycyjnie już na wysokim poziomie gra kilku zawodników naraz, ale warto wyróżnić 21 pkt. Wiktora Sewioła i 12 pkt., 9 zbiórek, 3 asysty i 7 przechwytów Macieja Klimy! Sokół – Czarni 92:71!

Dosyć twarde warunki w Lesznie postawili gospodarzom zawodnicy Księżaka Syntex Łowicz. Jamalex Polonia przesądziła o losach spotkania w czwartej kwarcie runem 11:0, by za chwilkę prowadzić już różnicą 19 punktów. Dobrą formę podtrzymuje Mroczek-Truskowski i Kaczmarzyk a po drugiej stronie parkietu wyróżniła się trójka Salamonik–Stopierzyński–Ratajczak. Nie wystarczyło to jednak do odniesienia zwycięstwa i Polonia wygrywa 88:76.

Bez niespodzianki w Kołobrzegu. Czemu tak mówimy, skoro ZB Pruszków jest wyżej w tabeli i miał przed tym meczem passę 6 zwycięstw z rzędu? Brak Karola Kamińskiego i Mateusza Szweda... Bez nich goście skazani byli na porażkę. Energa Kotwica z kolei po zmianie trenera legitymuje się bilansem 3-0, ale powiedzmy to szczerze – trener Karol nie mógł trafić na lepszy terminarz na wejście do zespołu. Gospodarze wygrywają 79:61.

Prowadzeni przez Pawła Zmarlaka tyszanie pokonują na swoim terenie Górnika Wałbrzych 88:87! Paweł zanotował 19 pkt, 9 zbiórek i 8 asyst, a to zwycięstwo pozwoliło jego zespołowi wspiąć się na 4. miejsce w tabeli! Goście walczyli do samego końca, o czym najlepiej świadczy fakt, że to oni zdobyli ostatnie 11 punktów w tym meczu! Zabrakło niestety bardzo niewiele, by doprowadzić przynajmniej do dogrywki. Mimo tej porażki, Górnicy utrzymali 8. miejsce w tabeli.

Każda seria kiedyś się kończy, a seria bez porażki u siebie WKK zakończyła się na 11 meczach! Przerwali ją koszykarze Enea Astorii wygrywając 86:70 i prowadząc już nawet 60:37 i nie pozwalając gospodarzom wyjść na prowadzenie na choćby sekundę w całym spotkaniu. W IV kwarcie wrocławianie złapali wiatr w żagle i zaczęli seryjnie trafiać, jednak goście odparli ten atak głównie za sprawą doświadczenia Marcina Nowakowskiego i kolejnego świetnego występu Mikołaja Groda!

W Siedlcach zmierzyły się dwa najsłabsze zespoły w lidze i mimo wszystko zwycięstwo gości 85:73 można nazwać pewną niespodzianką. AZS AGH Kraków przerwał passę 8 porażek i mimo jednego zaległego meczu, zepchnął SKK na ostatnie miejsce w tabeli. Gości do zwycięstwa poprowadził były gracz klubu z Siedlec – Tomek Deja, zdobywając 19 pkt oraz Maciej Koperski z 20 oczkami na koncie. Nie wystarczyło tym razem 45 punktów duetu Król–Wróbel. SKK dalej gra nierówno...

W ostatnim meczu kolejki FutureNet Śląsk pokonał u siebie Biofarm Basket Poznań 86:70 i wrócił na pozycję lidera, którą przez dosłownie chwilkę zajmowała Enea Astoria. Wzmocnienia wrocławian z końcówki okienka na razie nie zachwycają: Jakóbczyk miewa przebłyski, Jarmakowicz jest bez formy, Trojan jeszcze nie zagrał, ale nie przeszkodziło to trenerowi Hyżemu poprowadzić zespół do kolejnego zwycięstwa, rehabilitując się po części za porażkę w prestiżowym starciu w Wałbrzychu. W Poznaniu liderował Marcin Flieger, zdobywając 30 punktów, ale nie otrzymał wystarczającego wsparcia od kolegów. Wydawało się, że po jego powrocie miejsce w play-off jest pewne, tymczasem Biofarm Basket zajmuje 11. miejsce i ciężko ocenić, kogo miałby wypchnąć z ósemki...