poniedziałek, 18 marca 2019

Strzelnica w Tychach, świetny mecz Górników, niezły hit i przełamanie Pogoni - podsumowanie 28. kolejki I ligi


Jeszcze tylko dwie kolejki pozostały do zakończenia fazy zasadniczej rozgrywek I ligi koszykarzy. Nadal możliwych jest wiele scenariuszy, bowiem jedni swoją pozycję poprawili, a inny zaś nieco sobie ją skomplikowali. Kto w miniony weekend zagrał na miarę oczekiwań, a kto swoich kibiców po prostu zawiódł? Zapraszamy do podsumowania 28. serii gier.


SKK - Pogoń 74:96
Dokładnie 119 dni kibice Pogoni czekali na drugą wyjazdową wygraną swoich koszykarzy w tym sezonie! Gdzie jak nie w Siedlcach? Prudnik dalej jest w grze o play-offy i patrząc w terminarz, powinien sobie poradzić w dwóch ostatnich spotkaniach, ale aby swój cel osiągnąć, musi spoglądać także na inne zespoły, które mają o oczko więcej. A SKK, no cóż, nic się zmienia - wciąż "faworyt" do spadku!

Elektrobud-Investment ZB - WKK 78:84
Ogromnie ważna wygrana zespołu Tomasza Niedbalskiego w kontekście pozostania w strefie play-off! Wrocławianie mocno zaczęli, ale zaznaczyć trzeba również wielką wolę walki pruszkowian, którzy z -20 wrócili do gry! Niestety słabe to pocieszenie, gdyż szansa o bezpieczne utrzymanie praktycznie uciekła wraz z końcowym gwizdkiem... Operację play-out chyba czas zacząć...
Jamalex Polonia - Górnik Trans.eu 76:88
Ach co to był za mecz!!! Górnik Trans.eu rozpoczął to spotkanie od wyniku 20:4 i mimo kilku zrywów leszczynian, nie oddał prowadzenia aż do końca spotkania! Na brawa zasługuje cały zespół, który kilkukrotnie wręcz demolował obronę Jamalex Polonii! Ekipa z Wałbrzycha ma wszystko w swoich rękach i nogach, aby znaleźć się w fazie play-off. Leszczyński zespół również, ale gorycz tej porażki może czuć jeszcze przez jakiś czas!

Polfarmex - Rawlplug Sokół 84:88
Pojedynek czołowej ekipy z jedną ze zdecydowanie ostatnio najsłabszych, w teorii powinien być jednostronny i do przerwy wydawało się, że tak właśnie będzie. Inne plany mieli jednak gospodarze, którzy wygrali trzecią kwartę 31:16! Niestety stać ich było jedynie na ten jeden zryw. W 4. kwarcie lepsi byli już goście, którzy wygrali całe spotkanie w Kutnie. Fenomenalne spotkanie rozegrał Filip Małgorzaciak, zdobywając 39 punktów, a doskonale asystował mu Kamil Zywert, autor aż 17 kończących podań.

AZS AGH - Biofarm Basket 83:73

Wielka niespodzianka pod Wawelem! Kompletnie dołujący ostatnio gospodarze, pokonali faworyzowany zespół z Poznania. Wielka w tym zasługa aż piątki graczy, którzy zdobyli powyżej 10 punktów. Swoje zrobiła też dobra obrona, której udało się zatrzymać Marcina Fliegera na skuteczności 3/14 z gry. Warto zauważyć też pewną zależność - trzecie dobre spotkanie Artura Włodarczyka pod nieobecność Tomka Zycha, owocuje trzecim zwycięstwem krakowian. Zwyżkę formy widać też u świeżego Mistrza Polski Juniorów - Patryka Kędla, który rozegrał swoje najlepsze seniorskie spotkanie w karierze!

GKS - STK Czarni 102:103

Mecz w Tychach = kompletne szaleństwo i do tego już przywykliśmy. 26 punktów Michała Jankowskiego, 25 Maćka Maja, 22 Damiana Szymczaka, a po drugiej stronie 20 Łukasza Seweryna plus jeszcze 5 kolejnych graczy z dwycyfrową zdobyczą. W całym meczu zobaczyliśmy aż 12 trójek tyszan i 16 słupszczan i nic dziwnego, że właśnie jedna z nich okazała się kluczowa dla losów spotkania. Na sekundę do końca zza łuku trafił Wojtek Jakubiak, dając gościom niezwykle cenne zwycięstwo. Czarni zameldowali się tym samym w Top4, a GKS musi jeszcze powalczyć o udział w play-offach!
Księżak Syntex - Energa Kotwica 76:86
Energa Kotwica po zmianie trenera jest innym zespołem, co tylko potwierdza zwycięstwo na zawsze trudnym terenie w Łowiczu. Tym razem 2 punkty przyjezdnym praktycznie w pojedynkę zepewnił Daniel Grujić, który rozegrał pełne 40 minut i skończył je na poziomie 31 "oczek" i 9 zbiórek! Gospodarze próbowali odpowiadać rzutami za trzy, ale trafili ich w sumie jedynie 9, bo oddali aż 40 prób. A to nie mogło skończyć się sukcesem. Obie ekipy nie unikną już raczej gier o utrzymanie, ale jest spora szansa, że mogą się w nich jeszcze spotkać.

FutureNet Śląsk - Enea Astoria 101:92

Hit 28. serii spotkań nie zawiódł. Do meczu obie ekipy przystępowały osłabione. Wśród gospodarzy nie wystąpili Jakub Musiał i Tomasz Żeleźniak, natomiast przyjezdni byli osłabieni brakiem Kuby Dłuskiego i Mikołaja Groda. FutureNet Śląsk rozpoczął świetnie, ale bydgoszczanie dość szybko wrócili do gry, bo w połowie na tablicy było 52:50. Po zmianie stron wrocławianie wrzucili jednak wyższy bieg i dowieźli wygraną do końca, choć Enea Astoria zostawiła sporo zdrowia na parkiecie i zaprezentowała się całkiem przyzwoicie. Odnotować należy najlepszy mecz w sezonie Mateusza Jarmakowicza. To właśnie on, do pary z Robertem Skibniewskim, poprowadził swój team do cennej wygranej.